Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 5
Pokaż wszystkie komentarzeDzieciak z kasą rodziców i wcale nie był żadnym objawieniem sezonu Pan A.W. starał się napompować wokół niego zainteresowanie tylko coś nie wychodzi, jest za cienki aby jechać w mistrzostwach polski więc uciekł do Czech. Jest wielu młodych zawodników w Polsce którzy pomimo mniejszego nakładu kasy już przekroczyło czas na Poznaniu poniżej 1.39 a A.M. niestety nie może przełamać magicznej bariery pomimo najlepszego sprzętu i tak wielkiej ilości modyfikacji w moto z najwyższej półki. W rookie jechał moto dużo lepszym od wszystkich praktycznie takim jak jadą zawodnicy w mistrzostwach a i tak go objechał chłopak na seryjnej Hondzie bez systemów hahaha......
Odpowiedzpoznałem Marciniaka na treningach w Poznaniu i zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Przyglądam się tej dyscyplinie od wielu lat, czynnie też w niej uczestniczę i muszę powiedzieć, że nie widziałem chłopaka, który robi takie postępy jak On. Na prawdę jest oddany swojej dyscyplinie i nie rozumiem tutaj takich komentarzy jak kolegi poprzednika. Chyba kogoś po prostu bolą sukcesy Adama i to, że w jeden sezon zbudował formę żeby skopać dupska starym wyjadaczom. Adam Gooooo!!! mój syn jest Twoim ogromnym fanem, życzymy wielu sukcesów.
OdpowiedzMnie tam brakuje Puchara Janika Łysonieckiego Bursiga itd. z pucharu BMW kilka lat temu tamci to byli wojownicy,zaproście ich do zabawy to zobaczycie o co chodzi w ściganiu!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzChłopak na seryjnej hondzie... buahaha ale sie usmialem. Po pierwsze primo od ilu lat ten "chlapak" jezdzil po poznaniu?? :) a po drugie to ta honda chyba byla po Grausamie ktory latal w superbike... ale nie istotne. A poza tym jak wielkiej ilosci modyfikacji moze napisz cos wiecej jak jestes tak dobrze poinformowany...
Odpowiedz